Nie wyobrażam sobie karnawału bez pączków, ale w tym roku tradycyjne pączki zamieniłam na smażone mini pączusie z ciasta ptysiowego nadziewane delikatnym kremem pasticcera. Polecam Wam serdecznie i uprzedzam, ciężko powstrzymać się tylko na jednym pączusiu.
SKŁADNIKI (na ok. 20 sztuk)
Pączusie
- 220 g mąki pszennej
- 50 g cukru
- 40 g masła
- 4 jajka
- 1 pomarańcza
- szczypta soli
- 250 ml wody
- olej do smażenia
Krem pasticcera
- 25 g cukru
- 25 g mąki pszennej
- 250 ml mleka
- 1 cytryna
- 2 jajka
PRZYGOTOWANIE
Krem pasticcera
- Żółtka miksujemy z cukrem na jasną i puszystą masę.
- Nie przerywając miksowania, dodajemy mąkę oraz skórkę otartą z cytryny.
- Na koniec stopniowo wlewamy mleko, dokładnie mieszając masę, aby nie powstały grudki.
- Masę przelewamy do garnuszka i na małym ogniu gotujemy ok. 2 minut, mieszając od czasu do czasu.
- Przygotowany odstawiamy do wystygnięcia, następnie schładzamy.
Pączusie
- W garnku zagotowujemy 250 ml ze szczyptą soli i masłem pokrojonym w kostkę.
- Stopniowo dodajemy przesianą mąkę, energicznie mieszając trzepaczką, dopóki ciasto nie będzie odchodzić od garnka.
- Ciasto ściągamy z ognia, dodajemy cukier i otartą skórkę z pomarańczy.
- Na koniec dodajemy pojedynczo jajka, mieszając dokładnie masę przed dodaniem kolejnego. Masa na pączusie powinna być gęsta i jednolita.
- W dużym garnku rozgrzewamy olej.
- Ciasto nakładamy małą łyżeczką i za pomocą drugiej łyżeczki zrzucamy na gorący olej, formując okrągłe pączusie.
- Pączusie smażymy na zloty kolor.
- Wyjmujemy łyżką cedzakową na papierowy ręcznik.
- Na koniec pączusie nadziewamy przygotowanym kremem pasticcera za pomocą rękawa cukierniczego i obtaczamy w cukrze.
W przypadku pytań dot. przepisu możecie skontaktować się ze mną na FB lub na IG, lub zostawić je w komentarzu.
Jeśli przygotowaliście potrawę według mojego przepisu, byłabym wdzięczna za przesłanie zdjęcia. Wszystkie zdjęcia umieszczam w Waszej Galerii. Dziękuję!
Już drugie podejście zrobiłam do tych pączusi i mam wrażenie, że coś mi nie wychodzi. Czy one nie powinny być lekko chrupiące? moje jakoś strasznie wilgotne i gumiaste wychodzą. Pilnuję wysokiej temperatury i rosną pięknie ale nic z tego, są bardzo miękkie.
Bardzo przepraszam, że dopiero dziś odpisuję… Pączusie powinny być lekko wilgotne, miękkie i nie powinny być chrupiące, czyli takie jakie Pani wychudzą 🙂 to jest przepis włoski, znacznie różniący się od naszego polskiego. Na chrupiące pączusie zapraszam w przyszłym tygodniu, nowy przepis pojawi sie na blogu 😉 mimo tego mam nadzieję, że pączki smakowały? Dziękuję i pozdrawiam serdecznie 🙂